Jennifer Aniston o jednej ze swoich ulubionych scen z „Przyjaciół”: „To był jeden z najlepszych momentów w moim życiu”.
%3Aformat(jpg)%3Aquality(99)%3Awatermark(f.elconfidencial.com%2Ffile%2Fbae%2Feea%2Ffde%2Fbaeeeafde1b3229287b0c008f7602058.png%2C0%2C275%2C1)%2Ff.elconfidencial.com%2Foriginal%2Fb73%2F924%2Fadf%2Fb73924adf6716c8a5a8efbd075a3221f.jpg&w=1280&q=100)
Amerykańska aktorka Jennifer Aniston wspominała jeden z najzabawniejszych i najbardziej pamiętnych momentów w swojej karierze, który miał miejsce w serialu „ Przyjaciele” . Aktorka, która grała Rachel Green przez dziesięć sezonów, wyznała, że kręcenie tego odcinka było „jednym z najlepszych momentów w jej życiu”.
W wywiadzie dla „Vanity Fair” Aniston opowiadała, że scena „angielskiego trifle” była zabawna, ponieważ jej postać popełniła błąd podczas realizacji przepisu, kiedy strony książki kucharskiej się skleiły i w efekcie połączyła budyń, dżem i… wołowinę. Rezultat, który w serialu wywołał obrzydzenie u Moniki ( Courteney Cox ) i Rossa ( David Schwimmer ), w rzeczywistości wywołał nieustający śmiech wśród aktorów, do tego stopnia, że trzeba było powtarzać ujęcia, żeby się pośmiać.
:format(jpg)/f.elconfidencial.com%2Foriginal%2F26c%2F061%2Fd17%2F26c061d175f79141f817d36058ac9254.jpg)
Aktorka z rozrzewnieniem wspominała, jak Matt LeBlanc , wierny duchowi Joeya Tribbianiego, zjadł deser bez udawania , podczas gdy Schwimmer wypowiedział swoją kultową już frazę: „Smakuje jak stopy!”. Improwizacja i współpraca zespołu dały początek kolejnej z najbardziej pamiętnych kwestii w serialu: „Jak mogłoby mi się nie podobać? Budyń? Dobry. Dżem? Dobry. Mięso? Dobry!”.
Dla Aniston ta scena to „dar, który trwa”, ponieważ fani wielokrotnie o niej wspominają i celebrują. Poza anegdotą, aktorka podkreśliła, że odcinek był doskonałym przykładem chemii , która łączyła obsadę „ Przyjaciół ”, którą opisała jako prawdziwą rodzinę.
„To było jak złapanie pioruna w butelkę” – powiedziała, podkreślając, że projekt telewizyjny rzadko kiedy potrafi w taki sposób połączyć się z publicznością i pozostać żywy w zbiorowej pamięci po dziesięcioleciach. Według niej, ponowne nakręcenie czegoś podobnego nie dałoby takiego samego efektu, ponieważ ten moment był niepowtarzalny.
El Confidencial